Katarzyna Kalua Kryńska – Cichość Serca
Szanowni Państwo zapraszamy serdecznie na wystawę i wernisaż Katarzyny Kalua Kryńskiej pt.:Cichość Serca.
Wernisaż: 03.07. godz. 18.00
Ekspozycja: 03.07.2021 – 31.07.2021.
Galeria otwarta: środa – sobota pomiędzy godz. 14:00 – 18:00.
Kuratorzy Galerii: Danuta Węgiel, Maciej Plewiński.
Autorka wystawy pisze: Na przestrzeni wielu stuleci przyjęło się, że to co kobiece jest najczęściej łagodne, delikatne i uległe, lecz gdzieś w głębi drzemie moc, mrok i tajemnica. Odwołując się do doświadczeń wielu kobiet kształtowanych przez tradycję‚ szlifowanych pod rygorem szkół, formowanych w imię kultury i autorytetów ukazuję jak łatwo zatracić więź z własną naturą. Bez wiedzy o sobie, można ulec takiej postawie jak bierność i życie w wąskich klatkach poglądów wyznaczanych przez dogmaty religijne i silne osobowości. Lecz w tym odrętwieniu pod warstwą cudzych idei, płynie moc i potencjał poprzednich pokoleń.
Odnajduję go w symbolice ptaków. Utożsamiane z mądrością, ochroną lub niebezpieczeństwem, obecne w baśniach i wierzeniach ptaki, pomagały nawiązywać kontakt z zaświatem czy zwiastowały nadchodzące zdarzenia. Poszczególnym gatunkom przypisywano różne znaczenia. Drapieżne orły, sokoły za sprawą siły, potężnych szponów i ostrego dzioba łączono z bogami, wojownikami, szamanami. Symbolizowały wolnego ducha lub nieustraszonego wodza. Sowy ze względu na swój bezszelestny lot i nocną aktywność budziły lęk i mroczne odniesienia. Wzrok przenikający ciemność przydał im zdolności wieszczych i mocy wszech-widzenia. Ciemne upierzenie i chrapliwe odgłosy kruków, wron przynosiły zapowiedzi nieszczęść, żałoby i odosobnienia. Obrazowały również wszechwiedzę i pamięć przez co utożsamiano je z czarownicami. W swoim projekcie łączę te skojarzenia z wizerunkami kobiet mojego rodu. Prace stanowią ważny element w poszukiwaniu własnej tożsamości. Cyjanotypowe portrety, panele i rzeźba autorstwa mojej córki Zuzanny Kryńskiej tworzą otwartą przestrzeń kontaktu z jaźnią i rodzinnymi więziami. Potencjał poprzednich pokoleń i kryjąca się w nim siła stają się wsparciem – a nie obciążeniem, zasobem – a nie brakiem.
Pierwsze co nas przyciąga do fotografii Kasi Kryńskiej to uroda jej zdjęć. Wystarczy
jednak pierwsze, głębsze spojrzenie i już wiemy, mamy pewność, że za urodą idzie
zmiana, która budzi w nas dyskomfort. Kobiety na portretach Kryńskiej niekiedy
łagodne, innym zaś razem nie spełniają mitycznych wyobrażeń matczynego spokoju.
Zadałam sobie pytanie dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź przyszła szybko, fotografie
kobiet wyłuskane z dokumentów i opatrzone przez artystkę ptasim atrybutem niosą
w sobie ogromny ładunek niepokoju. W obraz wkrada się dysharmonia wyrażona
dyskretnie ale jednoznacznie poprzez połączenie z ptakiem.
Patrząc na portrety babć i ciotek autorki myślę sobie o wielowymiarowości
i różnorodności losów naszych bliskich, których nie poznamy. Myślę dalej, że może
autorka prac dziś dojrzała i doświadczona, mierząca się z losem swych antenatek,
zostawia nam te bliższe ale nieoczywiste obrazy byśmy i my zmierzyli się tą
niewiedzą. Jak mówi nam w swoim autorskim tekście Kryńska buduje swoją
tożsamość, docierając do korzeni, losu tych, którzy przed nami. Może rozumie ich
wybory, rozumie ucieczki a przez to widzi ich rany, odwagę i tchórzostwo.
Piórka jak listki nieodwołanie odwołują nas do przeszłych i przyszłych pokoleń.
Bogowie greccy, których odmalował w Iliadzie Homer mawiali o naszym istnieniu
-ot liście, które przeminą, przejaw zwyczajnej sezonowości bytu. Dana nam chwila jest
jednak naszą i im głębiej ją przeżyjemy tym bardziej doświadczymy tego co tu i teraz.
Kasia Kryńska zabiera nas w swoją prywatną podróż w głąb losu ale jednocześnie ją
uniwersalizuje bo każdy, z kim podzieli się swą podróżą do niej dołącza, z własną
historią i swymi bliskimi.
Sięgnięcie do starej szlachetnej techniki cyjanotypii wydaje się być doskonałym
językiem dla wyrażenia wszystkich emocji. W jakimś sensie tachnika ta nas ogranicza
poprzez monochromatyczność, z drugiej strony skupia nas i nie pozwala na żadne
dygresje. Elegancka cyjanotypia i żywioł życia namalowany najlepszą kreską.
Danuta Węgiel
Katarzyna Kalua Kryńska
Architekt, designer i artysta fotograf. Doktor sztuk pięknych. Należy do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jej prace były pokazywane na ponad 40 wystawach indywidualny i zbiorowych m.in. w Polsce, Irlandii, Portugalii, Holandii, Hiszpanii i Niemczech. Specjalizuje się w fotografii emocjonalnej, portretowej i artystycznej posługując się fotografią tradycyjną, alternatywną i technikami szlachetnymi. Laureatka konkursu fotograficznego 5th Annual Black&White Spider Awards w kategorii Still Life, 9th Annual International Color Award oraz Julia Margaret Cameron Award. Jej prace z serii Between Two Moons w technice mokrego kolodionu zajęły pierwsze miejsce w konkursie Wet Plate Copmetiton Canada. Serią Cichość Serca w technice cyjanotypii zdobyła Grand Prix w ramach Vintage Photo Festival. Miłośniczka fotografii analogowej i pracy z materiałami światłoczułymi.
www.kalua.pl
www.instagram.com/kasia.kalua.krynska